Testowanie – Krem ujędrniający i powiększający biust FRASHE

Ostatnio miałam okazję testować krem ujędrniający i powiększający biust FRASHE. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia się do testów na stronie testoland.pl gdzie wyszukuję różnych konkursów i testów. Zauważyłam ogłoszenie o testowaniu i musiałam się zgłosić. Kto inny miałby testować krem ujędrniający do biustu jak nie blogująca mama?! 😉 Od razu pomyślałam, że taki krem ujędrniający jak i powiększający biust może być świetnym rozwiązaniem na wszelkiego typu kompleksy dotyczące kobiecego biustu.

Kobiecy biust + krem ujędrniający FRASHE ? Czy to dobre połączenie?

Tak właściwie jest to serum liftingujące biust, oparte na naturalnych składnikach. Bezpieczne dla skóry, jak również nie zawiera żadnych szkodliwych, modyfikowanych sztucznie związków. Stymuluje naturalne procesy, które sprawiają, że FRASHE to produkt numer jeden w walce z kompleksem małych piersi.

Niestety, nie każda kobieta została hojnie obdarzona przez naturę. Muszę przyznać, że ja również należę do tych kobiet. Będąc nastolatką walczyłam z tym kompleksem zakupując biustonosze tak zwane push – up. Jednak teraz, gdy jestem mamą, postawiłam na wygodę. Nie ukrywajmy, takie staniki nie zawsze należą do wygodnych. Oczywiście pogodziłam się z moim wyglądem. Nie wszystko kręci się wokół piersi.. No prawie, choćby karmienie piersią. Jako mama, wiem, iż biust się zmienia i czasem potrzebne są skuteczne ale też wygodne rozwiązania, które poprawią wygląd naszego biustu. Piersi po karmieniu zmieniają się i ich wygląd się zmienia, dlatego warto zadbać o siebie i naszą kobiecość. Przecież nie jesteśmy tylko mamami ale też kobietami! 😉 MUSIMY ŁADNIE WYGLĄDAĆ!

Z pomocą może przyjść nam krem ujędrniający i powiększający biust FRASHE.

Jak dla mnie wygoda i łatwość użytkowania jest najważniejsza. Serum posiada wygodny w aplikacji dozownik, dzięki któremu możemy nałożyć odpowiednią ilość kosmetyku. Osobiście nie przepadam za wkładaniem palców do kremu, by naprać produkt, nie znoszę, gdy mam coś pod paznokciami. Takie rozwiązanie z dozownikiem jest dla mnie dużym plusem. Serum ma żelową konsystencję. Łatwo i szybko się wchłania nie brudząc ubrań. Skóra jest nawilżona, gładka jak również ujędrniona.

Co do powiększenia, to jak na razie nie zauważyłam efektów. Myślę, że na to trzeba czasu, systematyczności i wytrwałości. W końcu by osiągnąć cel, trzeba do tego wytrwale dążyć. A ja, no cóż, nie zawsze mam czas, by wmasować serum choć dwa razy dziennie. Czasem zapominam o wsmarowaniu go w moją skórę. Oczywiście obiecuję poprawę i będę wytrwale dążyć do osiągnięcia wyznaczonego celu, czyli powiększenia piersi o jeden rozmiar (tak zapewnia nas producent) Jednak producent dodaje, iż wyniki mogą się różnić. Każda z nas jest inna, więc i rezultaty są różne.

Czy warto? Jeśli chcesz zmienić swój wygląd to warto spróbować 😉