Książki dla dzieci: „Najładniejsze bajki są o tym, że byliśmy mali”*
To prawda, „Najładniejsze bajki są o tym, że byliśmy mali”* Zbigniew Herbert, Guzik. Te słowa są umieszczone na pierwszej stronie książeczki „Czerwona piłeczka”. Zabawy, beztroski czas, piłeczki, zabawki, mleczko, to wszystko kojarzy się nam z dzieciństwem. A o tym wszystkim będzie właśnie w ksiażeczkach o których dziś troszkę opiszę.
Wiosna, a zatem czas na nowości wydawnicze od wydawnictwa MANDO. Okres wiosenny nas jeszcze nie rozpieszcza. Na dworzu jest jeszcze chłodno, więc pogoda idealna na czytanie książeczek wraz z dziećmi. Chcę, aby moje dzieciaczki miały też najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa, to jest, wspólne spędzanie czasu, wspólne czytanie książeczek, zabawy, spacery itp.
Zabrzmi to staro, ale …. za moich czasów… czasów dzieciństwa, nie było aż tak bogatej literatury dziecięcej, jaka jest obecnie dostępna. Pamiętam, jak miałam książkę „Król Lew” i czytaliśmy ją wspólnie z rodzicami i rodzeństwem. Mam z tym miłe wspomnienie.
Obecnie, gdy sama mam dzieci, również czytamy książeczki z tym, że mamy ich znacznie więcej i można sobie powybierać, co konkretnie chcemy dziś czytać.
Cieszy mnie fakt, gdy moje maluchy przylatują do mnie z jakąś książeczką i mówią „mamo poczytaj”, bądź też mój młodszy synek (2latka) mówi do starszego braciszka (3,5) „Pocik, poczytaj!” (czyt. Piotruś, poczytaj!”) Książki nie są nam obce i czytamy je codziennie, kilka-kilkanaście razy dziennie. Moje maluchy czekają na nowości wydawnicze, jak na tabliczkę czekolady. I gdy tylko rozpakujemy przesyłkę z książeczkami od razu zabieramy się za czytanie.
Mam nadzieję, że książeczki również nie są Wam obce, a jeśli jeszcze są, to zapraszam do wspólnego czytania. Możliwe, że zaczniecie wspólne czytanie od opisanych dziś przeze mnie książeczek. 😉 Kto wie, może akurat te książki dla dzieci najbardziej przypadną wam do gustu i będziecie je czytać kilka razy, tak jak my.;-) U nas książka nie jest czytana raz, ale kilka razy..
Książki dla dzieci: „Czerwona piłeczka”
Książeczka autorstwa Przemysława Wechterowicza, zilustrowana przez Marcina Minor. Pozycja wydawnicza w twardej oprawie z tekturowymi wytrzymałymi stronami, więc dedykowana jest nawet najmłodszym. Książeczka o małej czerwonej piłeczce, która podróżuje po świecie i poznaje jego mieszkańców – zwierzęta.
Urokliwa, pięknego koloru piłeczka, nie toczy się niezauważona, każdy ze zwierzątek chciałby ją mieć! Piłeczka postanawia wybrać kogoś na pozór mało rozrywkowego i ruchliwego, przypominającego nawet szary nudny kamień. Jeśi chcecie dowiedzieć się kogo wybrała czerwona piłka, to zapraszam do lektury.
„O pchle, co uczepiła się kożucha”
Książka autorstwa Przemysława Wechterowicza. Pozycja wydawnicza w twardej oprawie, licząca około 60 stron. Czytając tę pozycję, poznajemy niezwykłe i zabawne przygody charakternej pchły i jej nietuzinkowych przyjaciół: Stukniętej krowy, Wielkiego Niedźwiedzia, Niewierzącej w Siebie Muchy.
Poznajemy szczegóły największej bitwy o mleko w dziejach literatury dziecięcej. Samo życie z życia wzięte! Kto, jak nie my mamy, zna lepiej te wszelkie bitwy, nawet o szklankę mleka. Ach dzieci! Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba brać się za czytanie! 😉
Polecam obie książeczki. Wciągające historie, które zaciekawią nawet rodzica. Dodam jeszcze, że książka, „O pchle, co uczepiła się kożucha” zawiera ilustracje, jak i rodzaj papieru przypominające moje książki z dzieciństwa. Sprawdźcie sami! 😉
Zapraszam również do mojego wcześniejszego wpisu z książeczkami wydawnictwa MANDO, Książki “Złota rybka” oraz “O czym myślisz?”