Mikołajek Nowy rok szkolny, to książeczka dla dzieci, którą ostatnio wspólnie przeczytaliśmy.
Dzieciom czytałam fragmentami, czy też opowiadaniami, gdyż książka jest podzielona, na różne małe opowieści, ale uprzednio sama przeczytałam całą treść. Byłam bardzo ciekawa tej książki. Jeszcze w czasie pierwszej ciąży, gdy mijałam księgarnie, widziałam wszędzie książeczki z serii Mikołajek. Była bardzo znana, i wszędzie było o niej głośno. Pomyślałam, że kiedyś taką przeczytam i sprawdzę, czy jest warta uwagi i rozgłosu, który wokół siebie tworzyła. I tak oto trafiła się okazja. Wypatrzyłam książkę Mikołajek Nowy rok szkolny na stronie taniaksiazka.pl w zakładce nowości.
Mikołajek Nowy rok szkolny
To jedna z książeczek z serii opowiadań o Mikołajku i jego szkolnych ciekawych przygodach. Dostarcza niezłej dawki humoru, zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Rodzicom pozwala cofnąć się do czasów szkolnych, a dzieciom pozwoli lepiej zrozumieć niektóre niezrozumiałe, czy też niewyjaśnione do końca sprawy. U Mikołajka rozpoczyna się Nowy rok szkolny, a co za tym idzie … szkolne kłopoty! Mikołajek jest już z pewnością dobrze znany wielu czytelnikom. To chłopiec z talentem do wpakowania się w różne kłopoty. A owe kłopoty, zazwyczaj biorą się z „dobrych chęci”, jak to zazwyczaj bywa.
Mikołajek i jego rodzice mieszkają we Francji, gdzie chłopiec chodzi do szkoły wraz z kolegami: Alcestem, Joachimem, Gotfrydem, Ananiaszem i wieloma innymi chłopcami. Nie jest najpilniejszym i najlepszym w szkole chłopcem, choć zdarza mu się dostać wyróżnienie od nauczycielki. Choćby za ulepienie najpiękniejszego królika z plasteliny. Gdy chłopiec podekscytowany leci do domu pochwalić się rodzicom, mama początkowo nie zwraca na jego dzieło uwagi, a tato określa plastikową figurkę jako paskudztwo. Mikołajek pokazuje, że w szkole nie ma nudy, zawsze coś się dzieje. Z jego przygodami, można się utożsamić. Z pewnością, każdy odnajdzie w jego psotach jakąś własną przygodę z dzieciństwa.
Mikołajek to postać stworzona przez rysownika Jeana-Jacquesa Sempégo oraz napisana przez pisarza Renégo Goscinnego.
I pomyśleć, że wcześniej myślałam, że to jedna osoba! Człowiek, jednak uczy się przez całe życie. Z ich biografii wynika, że sami jako mali chłopcy, byli niezłymi łobuzami, stąd i pomysł na taką książkę. Rysunki świetne, choć skromne i nieliczne, dobrze pobudzają wyobraźnię. Są czarno-białe, a jednak interesujące i przyciągające dziecięcą uwagę. Podsumowując, każdy był mały i miał coś za uszami. Stąd też biografia Sempégo zaczyna się słowami „Kiedy byłem mały, rozrabianie było moją jedyną rozrywką”. Natomiast Goscinny opowiada, że w szkole był prawdziwym błaznem, a że dobrze się uczył, tylko dlatego, nie wyrzucono go ze szkoły.
Dodam, że na serię składają się zbiory opowiadań: „Mikołajek”, „Rekreacje Mikołajka”, „Mikołajek i inne chłopaki”, „Wakacje Mikołajka”, „Joachim ma kłopoty” (wyd. 1982, później – „Mikołajek ma kłopoty”), „Nowe przygody Mikołajka”, „Nieznane przygody Mikołajka” jak również nasza „Mikołajek Nowy rok szkolny” oraz wiele innych.
Mikołajek jest uroczym chłopcem, który próbuje poradzić sobie z dziecięcymi problemami. Wypowiedzi naszego bohatera są proste, ale płynące od serca. Wszystko co mu się przytrafia, traktuje bardzo poważnie. Można tylko zrozumieć, że dla niego wszystko co dzieje się w jego życiu jest ważne i tylko rodzice czasem nie potrafią tego zrozumieć. Choćby przykładem jest trudne zadanie z arytmetyki, czy też piękne dzieło z plasteliny, wspomniane nieco wyżej w moim wpisie.
Przeczytamy tu takie sytuacje, które przytrafiają się, bądź mogą przydarzyć się każdemu dziecku w jego wieku. Jak na przykład, pisanie usprawiedliwień za rodziców, problemy z kolegami, wychwalanie się na zabawki itp. Z pewnością perypetie Mikołajka będą dla czytelników lekcją, do przemyślenia poszczególnych sytuacji, a dla rodziców do zrozumienia dziecka i jego ” dziecięcych problemów”. Choć z punktu widzenia mamy, czy taty, dziecięce problemy moga być śmieszne i nieistotne, to dla dziecka mogą być rozwiązaniem wyższego szczebla „być, albo nie być”. Sam Mikołajek rozważa nawet ucieczkę z domu, a nawet śmierć. Dla dziecka to pewnien dramat życiowy, nie do pokonania. Wszyscy byliśmy dziećmi, dlatego powinniśmy postarać się zrozumieć dziecko. Dla rodziców przeczytanie owej książki, będzie okazją do tego, aby spojrzeć na świat oczami dziecka i przypomnieć sobie, że z tej perspektywy dziecięce problemy nie są wcale takie małe.
Polecam przeczytać, nie tylko dla dzieci, ale wspólnie razem całą rodzinką. To pozycja, która bawi, uczy, daje mega dawkę uśmiechu i pozytywnej energii. Przede wszystkim jest idealna do czytania na długie pochmurne jesienne wieczory.
Zapraszam również do mojego wcześniejszego wpisu, z książką upolowaną również na stronie taniaksiazka.pl, choćby do wpisu Książka Idealna opiekunka Phoebe Morgan