To wpis z cyklu „Mama z książką”. Uwielbiam czytać. Przeglądając nowości na stronie taniaksiazka.pl natrafiłam na ciekawą pozycję, a mianowicie Napraw Mnie, autorstwa Anny Langner, Wydawnictwo kobiece.
Jak już napisałam nieco wyżej, książkę Napraw Mnie jak i kilka innych pozycji, które również przedstawię w moich wpisach na blogu, odnalazłam na stronie taniaksiazka.pl w zakładce nowości. Mieszkam w Białymstoku, więc moje zamówienie mogłam odebrać osobiście. Korzystając z okazji, i czekając w kolejce, kupiłam również książeczki dla dzieci.
Napraw Mnie Anna Langner
Czemu sięgnęłam po tą pozycję? Przyznam, że nie czytałam wcześniejszej pierwszej bestsellerowej części Zniszcz Mnie. Jak również, nie znałam wcześniej twórczości autorki Anny Langner. Przyciągnął mnie i to skutecznie intrygujący tytuł, jak i taka „lekkość okładki”. Tytuł wydał mi się być całkiem interesujący, że postanowiłam zamówić i przeczytać. Pozycja licząca dkłaodnie 366 stron. Lektura podzielona na rozdziały, a tych wszystkich rozdziałów jest 26. Premiera książki miała miejsce dnia12.08.2020, więc to dość świeża książka, jeśli można to tak ująć.
Czy istnieje jakiś sprawdzony i skuteczny posób na złamane serce? Co jeśli jednak echo przeszłości powraca w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu? Praca, nowe wyzwania i cele w życiu! To tylko urywek tego co można odszukać w niezwykłej powieści Napraw Mnie.
Poznajemy Amy, młodą dziewczynę, która leczy złamane serce oglądaniem filmów dla dorosłych i jedzeniem ulubionych żelków. Ciężka relacja, która przyczyniła się do jej załamania, ma jednak odejść w zapomnienie, kiedy na horyzoncie pojawia się perspektywa nowej pracy w agencji reklamowej Black Library. Dla załamanej dziewczyny to jedyna możliwość odbicia się od dna i wyjścia z depresji po rozstaniu. Nowe zajęcie i świetne perspektywy rozwoju, dają dziewczynie nadzieję na pozbieranie się po ciężkim rozstaniu i rozpoczęcie wszystkiego od nowa.
Sytuacja zmienia się jednak, gdy okazuje się, że w agencji reklamowej, do której dołączyła, pracuje przystojny, niezwykle uzdolniony programista, z tatuażami i złowrogim spojrzeniem… Drogi Amy i Baryy’ego po raz kolejny się krzyżują. Wracają wspólne wspomnienia, jednak sytuacja robi się napięta.
Czy ten przypadkowy zbieg okoliczności pozwoli im odnowić utraconą relację? Czy Barry zdoła odzyskać zaufanie Amy i jak potoczą się ich dalsze losy?
Anna Langner w książce ”Napraw mnie” skupia się nie tylko na wątku miłosnym, ale przede wszystkim ukazuje niezwykłe zrządzenie losu dwojga ludzi, którzy mimo bolesnego zerwania po raz kolejny otrzymują szansę od losu na powrót do siebie. Ich relacja sprawia, że czeka się na przeczytanie kolejnej strony. Do ostatniej kartki autorka trzmała mnie w napięciu jak to się wszystko skończy, czy uda im się być razem. Ja przeczytałam i oczywiście wiem jak to się wszystko potoczyło. Tak, jak w życiu, niczego nie da się przewidzieć i lepiej cieszyć się chwilą.
Pod koniec powieści Amy i Barry ulegają wypadkowi samochodowemu. Wychodzą z tego. Jednak kilka tygodni spedzają w śpiączce z czego w najgorszym stanie jest Barry. Amy obwinia się tym co się stało. Ponadto, gdy wcześniej miała miejsce nietypowa i wręcz okropna sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. A mianowicie Barry upokorzył Amy, po tej akcji chciał wszystko naprawić. Chciał zacząć wszystko od nowa, by zapomnieć co się stało, załatać wszystkie życiowe niepowodzenia i rany. Teraz, gdy po wybudzeniu, niczego nie pamięta, czy Amy zdoła wszystko naprawić, by ich losy szcześliwie by się potoczyły. Czy można odbudować wspólne życie zaczynając wszystko od nowa z tak zwaną białą kartą? Co z zapomnianym uczuciem, miłością i namiętnością? Czy Barry zdoła sobie przypomnieć swoją Amy?
Napraw Mnie
Życie pisze różne scenariusze, i takie są najlepsze, nie do przewidzenia, zaskakujące. Tu znajdziemy różne rodzaje uczuć od miłości i namiętności, po rozpacz, złość, smutek i rozczarowanie.
Wstrząsające zakończenie, a może to właśnie ma być początek?
Zakończenie pozostawiające mnóstwo pytań, oraz ciekawość tego co dalej się wydarzy. Jak potoczą się losy Amy i Barrego. Styl autorki to prostota i lekkość pióra. Choć to romans biurowy, gdyż prawie całość akcji toczy się w pracy, to momentami mamy również zwariowaną odskocznię jak choćby rozmowa ze ślimakami, ratowanie ślimaków przed zgnieceniem, czy też zjadanie dużej ilości słodyczy. Między bohaterami toczy się swoista gra. Czasem wręcz iskrzy, a momentami skutecznie się odpychają. Jednak czytelnik, czeka do ostatniej chwili, by wszystko skończyło się happy endem. Zakończeniem autorka rozwala czytelnika na łopatki, a łzy cisną się do oczu. Przez całą książkę kibicujemy, a tu takie coś… czy to koniec? Czy może dopiero początek czegoś wyjątkowego? Czy wszystko zniszczone można jeszcze naprawić?