Pranie – niekończąca się opowieść.
Ten wpis powstaje tak jak to i bywa z praniem, nie wiadomo od czego się zabrać! Odkąd mam dzieci to kosz z ubraniami przeznaczonymi do prania jeszcze nigdy nie był pusty. Brudne ubrania ciągle zalegają w łazience obok pralki i nigdy nie mogę się ich pozbyć. A właściwie mam wrażenie, że mimo codziennego prania tych ubrań nie ubywa a wręcz odwrotnie jest ich coraz więcej i więcej. ;-D Jak są dzieci to są też i plamy, które są praktycznie wszędzie. Nie jestem mistrzynią prania i nigdy nie byłam i raczej nie będę, jednak czasem stosuję magiczne sztuczki takie jak:
- soda oczyszczona,
- sok z cytryny
- ocet
- piłka do tenisa
- dzielenie ubrań na kolory: jasne, ciemne, kolorowe
- nie przeładowuję pralki dużą ilością ubrań
- i tym podobne,
Pranie dzięki kampanii Vizir „3w1” na Trnd.
Czemu piszę właśnie o praniu? A to dlatego, iż udało mi się dostać do kampanii Vizir „3w1” na Trnd. Cieszę się nawet z dostania się do kampanii, jednak na myśl o praniu dostaję zawrotów głowy. Niektórzy mówią, że pranie nie ucieknie, a szkoda, mogłoby to zrobić od czasu do czasu. Wcześniej stosowałam proszki do prania, płyny do prania, płatki, mydła itp. Jednak stosując proszek pralka się zapychała i niestety trzeba było ją rozkręcać i czyścić, a stosując płyny rozlewały mi się po pralce i podłodze. Tak więc, z tym praniem nie jest za wesoło. Obecnie mam okazję testować kapsułki do prania i napiszę szczerze, że jest o niebo lepiej, ponieważ nic mi się nie zapycha jak i się nie rozlewa. Stosowanie kapsułek jest wygodniejsze, nie trzeba się zastanawiać, jak to jest w przypadku proszku, w jakiej ilości mam to wsypać i czy mi wystarczy taka ilość na jedno pranie. W pewnym momencie mój wpis utkną w martwym punkcie, tak jak moje pranie, ponieważ nie jest to prosty i przyjemny temat. Nie lubię tego robić a co dopiero o tym pisać. ;-O
Pranie z kapsułkami Vizir „3w1” Alpejska świeżość.
Markę Vizir znałam już wcześniej jeszcze przed dostaniem się do kampanii. Znałam ją z reklam ale również miałam okazję stosować proszki. Jednak tych konkretnych kapsułek „Alpejska świeżość” nie stosowałam. Moje ogólne wrażenie na temat tych kapsułek jest bardzo pozytywne, ponieważ są małe, poręczne i jedna kapsułka w zupełności wystarcza na jedno pranie( jedna kapsułka wypierze 5 kg ubrań). Nie wiem jak odnieść się do innych marek kapsułek piorących, ponieważ obecnie zazwyczaj korzystam z dziecięcych detergentów piorących. Ubrania po praniu w kapsułkach są czyste, nie zauważyłam, aby zostały na nich jakieś plamy. Zapach odbieram bardzo pozytywnie, jest przyjemny dla nosa, nie drażni i jest bardzo odświeżający. Myślę, że nawet po skończonej kampanii skorzystam jeszcze nie raz z tego produktu. Kapsułka jest podzielona na trzy części, dzięki którym ma za zadanie czyścić głęboko włókna tkanin, usuwać plamy i rozjaśniać biel. Te kapsułki mogą być stosowane zarówno do białych ubrań jak i kolorowych. Dodam, iż kapsułkę należy zawsze umieszczać na dnie pralki, by woda mogła do niej dotrzeć i ją rozpuścić.
Mam nadzieję, że dzięki tym kapsułkom, będę inaczej podchodzić do spraw prania. Może pranie stanie się łatwiejsze, ponieważ uważam, że nigdy nie będzie należeć do przyjemnych. ;-p
Jeśli jesteście zainteresowani testowaniem na platformie Trnd to zapraszam do moich wcześniejszych wpisów z testowań BoboVita owocowa przyjemność i Moje codzienne wyzwanie z ADIPOWER