Posted by Już nie mogliśmy doczekać się urlopu by wyjechać na wakacje z dziećmi do Magicznych Ogrodów. Jest to rodzinny park tematyczny w Trzciankach. Choć wyczytałam, że ten park istnieje już 5 lat to o nim dowiedziałam się niedawno ze strony prezentmarzeń z której otrzymaliśmy rodzinny voucher na całodobowy pobyt.
Magiczne Ogrody znajdują się niedaleko Kazimierza Dolnego, więc gdy tylko zobaczyłam że to przy Kazimierzu, więdziałam że może być pięknie. 🙂 Mieliśmy kawał drogi do pokonania bo mieszkamy w Białymstoku, ale myślę, że było warto.
Już sama brama i wstęp do Magicznych Ogrodów wygląda jak ze świata baśni i magii, jest coś w niej niesamowitego; czar, magia i odrobina tajemnicy- co tak właściwie znajduje się po drugiej stronie tej zielonej i przyciągającej uwagę ściany. To właśnie od tej bramy, gdzie znajduje się wejście, zaczyna się niesamowita przygoda dla całej rodziny!
Na wstępie przywitał nas duży miś zwany Mordol. Wesoły, włochaty, zabawny ale i psotny stworek, który był skory do przytulania nowo przybyłych gości. Niestety, nasz Hubercik bał się włochatego dużego misia, ale na koniec przekonał się, że tak na prawdę nic mu się nie stanie, a duży włochacz tylko poszukuje kompana do zabawy.
W parku można odpocząć, obserwować piękne rośliny i kwiaty, poleżeć na plaży i zanurzyć się w wodzie, popływać na tratwie.. Tych atrakcji jest tak dużo, że nie sposób je wszystkie wymienić i opisać.
Bawiliśmy się w zamku wróżek, który zrobił ogromne wrażenie na moich dzieciaczkach, ale też i na mnie. Piękny zamek do zabaw, którego strzegły wróżki Smużki. Dziewczyny ubrane w kolorowe stroje napominające postacie z bajek. Tu dzieci czuły się jak w raju, a może i jak w krainie czarów.
Po drodze napotkaliśmy też pracowitych Bulwiaków. To osoby ubrane w stroje krasnali. Pracowite Bulwiaki są oddane naturze i są skore do zabawy z dziećmi. Moje maluchy chętnie gotowały obiadki z Bulwiakami. Dania które robiły to dyniowe zupy dla Mordoli, zupy marchewkowe z zebranych marchewek z Pola Marchewkowego.
Pole Marchewkowe robi wrażenie! Te ogromne marchewki sprawiają, że i rodzic czuje się maluśki jak dziecko. Oczywiście jak są chrupiące marchewki to i nie zabrakło królików.
Na trawie spotkaliśmy Robanki. Wiecie co to za stworzenia?! Noo właśnie… też do końca nie wiem, ale przypominały zielone żabki, na których dzieci mogły usiąść i poprzytulać się do nich, a także poprzewracać ich zabawnymi oczkami.
To ogród zmysłów, który troszczy się o prawidłowy rozwój i wspomaganie integracji sensorycznej. Ogrody zostały zaprojektowane tak, by stymulowały zmysły odpowiednią ilością doznań. A to wszystko za pomocą natury (drewno, drzewa, roślinność, woda, kamień…) Odczuwanie i rozwijanie zmysłów przy zabawie; bieganie boso po trwie, plaży, ścieżkach, wspinanie się na wysokości, huśtanie itp.
Węch- odczuwalny zapach tysięcy kwiatów. Wzrok- widzimy różne wzory, barwy i kształty. Balans- ćwiczymy równowagę na specjalnych urządzeniach, na przykład na ścieżkach na wysokości, bądź na tratwie. Słuch- stymulowany poprzez muzykę, dźwięki, śpiew ptaków, szum drzew i strumieni wody jak i wodospadów, bzyczenie owadów… Dotyk- różne faktury, piasek, itp korzystnie wpływają na wrażenia dotykowe. Smak- w wyznaczonych punktach można skosztować smacznych dań, napominających nasze smaki dzieciństwa, na przykład; schabowy, pierogi, placki, naleśniki.
Na ścieżce nie zabraknie też lodów. Słoneczny dzień pełen wrażeń musi być dopełniony choć jedną gałką smacznych lodów.
Moc wrażeń dla całej rodziny, każdy znajdzie coś dla siebie. Wszystkiego nie zdradzę, by zostało coś i Wam do odkrycia! Życzę Wam by Wakacje z dziećmi były pogodne, wesołe, słoneczne, zabawne, pełne niesamowitych przygód i wrażeń a także by nieustannie gościł uśmiech na Waszych buźkach! 🙂 Miłego wypoczynku!